piątek, 25 listopada 2011

O roślinach ciąg dalszy.


Ciężko wyobrazić sobie dom, gdzie nie ma roślin doniczkowych. Ich obecność wpływa bardzo korzystnie na nasze samopoczucie. Potrzebne są zwłaszcza teraz, kiedy w ogrzewanych mieszkaniach panuje nieznośnie suche powietrze. Przez nie bowiem trudniej nam o dobre samopoczucie i odpoczynek. Nie trudno też o przeziębienie. Pamiętajmy zatem, że wszystkie rośliny nawilżają powietrze, chociaż rośliny o gęstym ulistnieniu, rosnące obficie (np. paprocie, bluszcz) radzą sobie z tym znacznie lepiej niż inne. Potrzebują one znaczne ilości wody, którą pobierają korzenie, a następnie odparowują przez łodygi i liście. Te rośliny, które dają dużo wilgoci powodują ujemną jonizację powietrza dzięki czemu korzysta na tym nasze zdrowie.

Oto kilka roślin, dzięki którym powietrze w naszym domu stanie się zdrowsze:

Skrzydłokwiat: Bardzo dobrze nawilża mieszkania, a według niektórych znawców wprowadza również pozytywną energię.
Adiantum: Korzystnie jest postawić je obok komputera lub w kuchni. Podnoszą bowiem poziom wilgotności powietrza i jonizują je.
Storczyk: chętnie oddaje wilgotność pomimo tego, że bardzo ją lubi.
Bluszcz także jest zaliczany do przyjaznych roślin. Lubi miejsca zacienione i oczyszcza powietrze z formaldehydu.

Obecność niektórych kwiatów jest korzystna też z innego powodu. Pomagają oczyścić nasze mieszkanie ze szkodliwych związków chemicznych, które znaleźć możemy m.in. w dymie papierosowym, farbach, lakierach, materiałach budowlanych czy rozpuszczalnikach. Do roślin tych zaliczyć możemy draceny, fikusy czy palmy, ale także wiele innych gatunków roślin. Mechanizm działania tych kwiatów nie jest do końca znany. Prawdopodobnie rośliny te pochłaniają szkodliwe substancje przez aparaty szparkowe, znajdujące się w liściach. Dlatego też aby nie zakłócać tego procesu należy często oczyszczać rośliny z kurzu o czym pisałam w poprzednim poście o pielęgnacji roślin doniczkowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz